czwartek, 19 marca 2009

List blondynki:
Pisze do ciebie tych pare linijek,zebys wiedzial,ze do ciebie pisze.Jak ten list dostaniesz,to znaczy,ze do ciebie doszedl.Jak go nie dostaniesz,to daj mi znac,to go wysle jeszcze raz.Pisze do ciebie wolno,bo wiem,ze nie potrafisz szybko czytac.
Niedawno tata przeczytal w jakiejs gazecie,ze najwiecej wypadków zdarza sie kilometr od domu,wiec przeprowadzilismy sie troche dalej.Mieszkamy teraz w fajnej chalupce,jest tu pralka,choc nie jestem pewna,czy sie nie zepsula.Wczoraj wrzucilam do niej pranie,pociagnelam za sznurek i pranie gdzies wsiaklo.Pogoda nie jest najgorsza,w zeszlym tygodniu padalo tylko 2 razy, za pierwszym razem 3 dni,a za drugim 4.Co do kurtki,która chciales wujek Piotr powiedzial,ze jak ci ja posle z guzikami,to bedzie duzo kosztowac,bo guziki sa ciezkie.Dlatego oderwalam guziki i wlozylam do kieszeni.
Twoja siostra Julka,która wyszla za maz,w koncu urodzila, nie znamy jeszcze plci,wiec ci nie powiem czy jestes ciociom czy wujkiem.
Gorzej z twoim bratem Jankiem, zamknal samochód i zostawil w srodku kluczyki.Musial isc do domu po drugi komplet,zeby nas wyciagnac.
twoja mamusia Dusia.
PS chcialam ci wlozyc do listu pare zlotych,ale juz zakleilam...

1 komentarz: